POGRZEB PŁK. WŁADYSŁAWA ROKICKIEGO
„Ale nie depczcie przeszłości ołtarzy,
Choć macie sami doskonalsze wznieść;
Na nich się jeszcze święty ogień żarzy,
I miłość ludzka stoi tam na straży,
I wy winniście im cześć!”*
Tymi pięknymi strofami z wiersza A. Asnyka pożegnaliśmy płk. Władysława Rokickiego. W Bełżycach spod których pochodził 21 sierpnia br. odbył się pogrzeb ponad stuletniego kombatanta WP. Uroczystość rozpoczęła msza św. w kościele pw. św. Pawła. Ks. Proboszcz senior w homilii podkreślił, że to był ostatni stąd, który pamiętał tamtą wolną Rzeczpospolitą i jak sam mówił cudem przeżywszy wojnę – przeszedłszy szlak bojowy WP – dożył ponownie wolnej Polski. Płk. Rokicki służył w Armii „Lublin” a następnie walczył w konspiracji – AK i BCh.
Pięknymi słowy Stryjka pożegnał jego bratanek Prof. Jerzy Rokicki. Bardzo wzruszające były również słowa pożegnania Pani Dyr. lubelskiego Elektronika. Płk. Rokicki będąc wielkim społecznikiem kładł akcent na wychowanie patriotyczne młodzieży oraz upamiętnienie towarzyszy broni. To przed tym Zespołem Szkół przy ul. Wojciechowskiej doprowadził do powstania Pomnika Obrońców Lublina we wrześniu 1939 r.
W imieniu Premiera RP, Szefa UDSKiOR J.J. Kasprzyka oraz Prezydenta Miasta Lublin K. Żuka wyrazy współczucia i szacunku złożył Wojewoda Lubelski P. Czarnek.
Fundację Niepodległości reprezentował Członek Zarządu zapalając biały i czerwony znicz na mogile ś.p. Pułkownika. Ceremionia miała charakter wojskowy, a zakończyła ją salwa honorowa.
Niech spoczywa z Bogiem w pokoju!
Jan Fedirko, Fundacja Niepodległości, Bełżyce 21 VIII 2018 (tekst i zdjęcia)
* Adam Asnyk "Do młodych"
Szukajcie prawdy jasnego płomienia!
Szukajcie nowych, nie odkrytych dróg...
Za każdym krokiem w tajniki stworzenia
Coraz się dusza ludzka rozprzestrzenia,
I większym staje się Bóg!
Choć otrząśniecie kwiaty barwnych mitów,
Choć rozproszycie legendowy mrok,
Choć mgłę urojeń zedrzecie z błękitów,
Ludziom niebiańskich nie zbraknie zachwytów,
Lecz dalej sięgnie ich wzrok.
Każda epoka ma swe własne cele
I zapomina o wczorajszych snach...
Nieście więc wiedzy pochodnię na czele
I nowy udział bierzcie w wieków dziele,
Przyszłości podnoście gmach!
Ale nie depczcie przeszłości ołtarzy,
Choć macie sami doskonalsze wznieść;
Na nich się jeszcze święty ogień żarzy,
I miłość ludzka stoi tam na straży,
I wy winniście im cześć!
Ze światem, który w ciemność już zachodzi
Wraz z całą tęczą idealnych snów,
Prawdziwa mądrość niechaj was pogodzi -
I wasze gwiazdy, o zdobywcy młodzi,
W ciemnościach pogasną znów!