DZIESIĄTKI CMENTARZY, SETKI LUDZI I TYSIĄCE MOGIŁ. ReAkcja 2019 – Wołyń
Zakończyła się trwająca od 9 do 24 sierpnia ukraińska część projektu ReAkcja 2019. Od Podola po Wołyń – Włodzimierz i Polesie – Kowel porządkowanie, odkrywanie i przywracanie pamięci nekropolii kresowych.
Dziękujemy wszystkim uczestnikom – to były trudne, ale jakże piękne dwa tygodnie.
Gościnnym i pomocnym Ukraińcom życzymy wszelkiego dobra w święto niepodległości – Deń Nezałeżnosti Ukrainy.
9 sierpnia wyruszyła dwunasta już wyprawa na Kresy. Kolorowa wataha młodszych i starszych, uczniów, studentów, absolwentów, rencistów i emerytów; sztafeta pokoleniowa. Najmłodszy uczestnik miał lat 12, najstarszy 88. Kwaterowaliśmy w warunkach polowych: na plebaniach, w szkołach, schroniskach, w namiotach i na łóżkach. Rytm dnia wyznaczały stałe punkty: od pobudki, Mszy Świętej, śniadania poprzez pracę na cmentarzach, obiady, pogadanki, spotkania z lokalnymi mieszkańcami, aż po wieczorne odprawy, na których podsumowywano dzień i wyznaczano przydział prac na kolejny. Nie zabrakło wspólnych śpiewów, rozmów, serii ciekawych prelekcji, wypadów nad wodę, wieczornych seansów filmowych i zwiedzania miejsc naznaczonych historią Polski takich jak Zbaraż, Krzemieniec czy Beresteczko. To w takich miejscach działa się ta mała i ta wielka historia naszej ojczyzny. We wszystkich naszych działaniach uczestniczyli Polacy, mieszkańcy Ukrainy, obywatele swoich małych ojczyzn; opowiadali swoje historie, brali udział w pracach polowych, wspólnie zapalaliśmy znicze i modliliśmy się na grobach… W projekt włączyli się także Ukraińcy, studenci Uniwersytetu im. Łesi Ukrainki w Łucku, ale także mieszkańcy okolicznych cmentarzy, na których pracowaliśmy; przynosili żywność, wodę, ale także rodzinne albumy ze zdjęciami, wspominali polskich sąsiadów sprzed wojny, opowiadali swoje rodzinne historie.
Projekt dofinansowano ze środków:
Senatu Rzeczypospolitej i Funduszu Inicjatyw Obywatelskich
„Współfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności – ze środków Funduszu Inicjatyw Obywatelskich na lata 2014-2020.”
Porządkowaliśmy, stare, zapomniane cmentarze, na nich pracy nigdy nie zabraknie; koszenie trawy, grabienie starych liści, wycinka spróchniałych i połamanych drzew, wynoszenie śmieci… Podobne czynności wykonujemy na rodzinnych grobach. Taki obowiązek mamy także wobec przodków. Wielokrotnie w te sierpniowe wieczory na Wołyniu i Podolu o tym rozmawialiśmy ze sobą i rodakami zza Buga. I wspólnie dochodziliśmy do wniosku, że praca na cmentarzach jest ważna, ale ważniejsza jest nasza obecność i pamięć; to żeby się spotkać, wspólnie popracować, pomodlić się a w końcu po prostu pogadać i poznać. Tak budowaliśmy ten projekt.
W wolne dni, a czasem i popołudnia nie zabrakło wypraw nad wodę, byliśmy zapraszani i do lokalnych cerkwi i do domów kultury, do polskich i ukraińskich domów gdzie częstowano nas opowieściami, miodem i herbatą. Wszędzie gdzie się pojawialiśmy spotykaliśmy się z życzliwością i gościnnością. W trakcie tych wielu spotkań rozmawialiśmy także o historii, tej tragicznej, wciąż jeszcze nie zabliźnionej historii polskich losów w czasie II wojny światowej. Szukaliśmy kolejnych polskich pochówków, wskazywano nam takie miejsca, opowiadano ich historię… Po to też Tam byliśmy. I dlatego będziemy Tam wracać. Historia polskich Kresów nie zakończyła się w roku 1945, kiedy ostatecznie zniknęła niemal polska populacja na Wschodzie. Historia polskich Kresów trwa dopóki Polacy chcą Tam jeździć i pamiętać. Ta kolorowa Wataha, która wzięła udział w tegorocznym obozie staje się tragarzem współczesnej historii Kresów.
Nasze tegoroczne, sierpniowe działania na Wołyniu i Podolu odbyły się w ramach projektu Wołyń 2019 i Lublin 1569-2019. ReAkcja
Jacek Bury, Jan Fedirko, Członkowie Zarządu Fundacji Niepodległości, Wołyń sierpień 2019 r.